poniedziałek, 27 grudnia 2010

Środek środka

 
Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Kiedy coś ci porządnie przywali w życiu pytasz - dlaczego tak się stało? co teraz będzie?" A mój przyjaciel Rajmund popatrzył na mnie i powiedział - ty już nawet leżeć nie potrafisz."I troskliwie zajął się moim powracaniem do pionu. "Skupmy się na tym, co teraz. Trzeba coś zjeść. Trzeba usiąść. Poleżeć. Spokojnie.
Znamy się od czasów szkolnych. Od 15 lat spotykamy regularnie i razem korzystamy z dobrodziejstwa sauny. Owa bania to rodzaj terapeutycznego czyśćca. Atakuje swym żarem nie tylko powierzchnię ciała ale i samą świadomość. Zrytualizowaliśmy te seanse. Poprzez nie idea doceniania i poszanowania chwili obecnej nabrała wyrazistości. Dla żartu próbowaliśmy wyobrazić sobie jej kult upowszechniony w rodzaj sekty. I zaraz stwierdziliśmy, że nie ma sensu mnożyć liczby wyznawców. Wystarczy nas dwóch.
Ale skoro jest wyznanie, musi być też jego "Święta Księga". Niemal dekadę trwało zanim przybrała ostateczny kształt. Pojawiła się publicznie w marcu 2010 roku w Cysternie CSW Zamek Ujazdowski.

 
Tak wygląda każda kolejna strona Księgi. Jest ich 24 po 12 na przeszłość i przyszłość. Pisane są coraz bardziej rozrzedzonym tuszem. Strony skrajne zapisałem w całości czystą wodą . W treści można przeczytać:
"W ulotnym punkcie teraźniejszości przyszłość zmienia się w przeszłość. Owa chwila, błyskawiczne przecięcie osi czasu, jest równocześnie jedyną rzeczywistością naszego istnienia. Poza nią sięgać możemy tylko pamięcią lub marzeniem. Tkwimy w niej przez całe życie. By umieć ją cenić, by potrafić z niej czerpać nadaliśmy jej wartość idei. Założyliśmy sektę. Należymy do niej tylko my dwaj i nie przyjmujemy nikogo więcej. Daliśmy jej nazwę "Środek środka". Skupiamy się na tym miejscu, które pędzi po osi czasu z prędkością życia. Nasza księga jest jego znakiem. Została stworzona tak, by spotkały się naprzeciw siebie strony tradycyjnie uznawane za początek i koniec. To między nimi jaśnieje miejsce naszego "jestem". Księga pisana jest w obie strony, na przyszłość i przeszłość równocześnie, a odczytywana, stopniowo zatraca swą pierwotną wyrazistość."
 
 
Na ekspozycji w Cysternie była oświetlona od góry przez 2 minuty, po czym na 15 sekund światło gasło, ujawniając płaszczyznę jaśniejącą pomiędzy okładkami Księgi tkwiącymi pionowo w środku. Ta płaszczyzna to właśnie "środek środka", nasze "teraz".







Brak komentarzy: