poniedziałek, 4 lipca 2011

Ankieta???

Kilka pytań, zadanych niedawno komuś miłemu, spotkało się, obok  interesujących odpowiedzi, z komentarzem, że brzmią jak ankieta. Stąd moje dziś nad ankietą sądy.
Uznając znaczenie tego rodzaju badań /np Raport Kinseya/, sam nigdy nie odczuwałem satysfakcji z wypełniania ankiet. Raczej poczucie spełnienia czyjejś prośby lub wywiązywania się z obowiązku /Spis Powszechny/. Niezbyt też interesowały mnie wyniki.
Skąd moja względem ankiet nieufność? Zapewne z dostrzegania możliwości przekłamań na wielu poziomach. I nawet jeśli jeden poziom intencją i rzetelnością warsztatową gwarantuje uczciwość, to następny może zaraz sprawę zagmatwać, czy to świadomie, czy bezwiednie. O jakich poziomach myślę?
Pierwszy, to intencja pomysłodawcy ankiety.
Drugi, to technika konstruowania pytań.
Trzeci, to sposób prezentowania tych pytań odbiorcy. I nie tylko przekaz ustny i kontakt ankietera z respondentem mam na uwadze, ale i owe formularze przedkładane odbiorcy do wypełnienia. Kto, gdzie, w jakich okolicznościach tego dokonuje.
Czwarty, to odczytywanie  i opracowywanie odpowiedzi przez tych, którzy ankietę wypełniają.
Piąte, to odczytywanie i interpretowanie ankiety przez tych, którzy ją zamawiają.
Szóste, to ujawnienie wyników ankiety tym, którzy są nią zainteresowani lub tym, dla których ją przeznaczono.
Przykładem wszystkich poziomów tyczącym, niech będą sondaże przedwyborcze.
Teren dla manipulacji wszelakich jawi mi się większy niż boisko piłkarskie.

Czego świadom będąc, przystępuję do formułowania ankety dla Was, Najmilsi, z nadzieją uniknięcia błędów i przekłamań.
Jeśli zadacie sobie trud odpowiedzi, uradujecie mnie niepomiernie. Jeśli tylko pytania przeczytacie, będzie mi bardzo miło. Jeśli z refutacją się spotkam, uznam to za akt wyboru, który też ma wartość relacji. /"Sami swoi"/.
Tym, którzy nic nie zauważą zgoła, tak jak i tym, co na ulicy nie spostrzegają wiele, w siebie wmyśleni, znajomych czasem mijając bez słowa, nic mi mówić nie wypada, bo to ich tylko wybór, dyspozycja lub usposobienie. Zresztą proporcja niezauważanego do tego co spostrzeżone, a jeszcze i zreflektowane, mówi sama za siebie. Nie da się wszak świata całego zobaczyć.
Ale i na to jest anegdota warta przytoczenia. Oto rozmawia młoda dziennikarka z prof. Andrzejem Strumiłło, u niego w gospodarstwie na Suwalszczyźnie i pyta: "Czemu Pan, człowiek w świecie znany i bywały, uciekł tu, tak daleko od tego świata? Widzi Pani - odparł artysta, to jest tak, że w pewnym wieku świat jest tu, gdzie się jest."
Więc patrzmy najpierw zachłannie na świat szeroki, by go potem widzieć zawsze wokół siebie.
Ale ankieta już się niecierpliwi i przebiera pytaniami.
Ale jeszcze jedno. Niech odpowiedzi na pytania rozstrzygające nie zamykają się w schemacie tak - nie.
Niech zagrają pełnią: O, tak! Bardzo! Och, tak, tak! No jasne. Oczywiście. Ma się rozumieć. Pewnie, że tak. No tak..chyba. Może i tak. Niestety tak. Tak, ale co z tego. I tak i nie. Raczej nie. Chyba nie. Niestety, nie. Nie, no skąd! Nie, a co? Nie, w życiu. Nie, a ty? Nie, spadaj! Nie, Wysoki Sądzie. Nie, mój drogi/kochanie. Nie ma mowy. Weź wyluzuj! Nigdy, never. No, co ty? W grę wchodzą też inne wersje łącznie z uzasadnieniem.
Już.
Pytanie 1. Czy budząc się i otwierając oczy spostrzegasz anioła stróża czujnie wpatrzonego w Twoją zaspaną twarz i uśmiechającego się przyjaźnie i szczerze?

Pytanie 2. Czy boisz mu się powiedzieć "cześć", ze względu na nieumyte jeszcze zęby i tylko próbujesz uśmiechać się doń, co wypada blado i nieprzekonująco?

Pytanie 3. Czy zauważyłeś, że we wszystkich podręcznikach do nauki języka, opis rutynowych czynności dnia uwzględnia wstawanie, mycie i ubieranie, a pomija potrzeby fizjologiczne?
Czy znając języki obce, też je pomijasz? Jeśli tak, koniecznie wyjaw, jak to robisz. Moja ciekawość nie kryje w sobie żadnej dewiacji.

Pytanie 4. Czy patrząc na zegarek oddajesz każdorazowo hołd Immanuelowi Kantowi z Królewca, który przyjął czas i przestrzeń za pochodne naszych zmysłów, a więc tylko w naszym środku tykające i rozciągłe. Ów Kant mało podróżował, a "Słownik filozofii" autorstwa Didier Julia utrzymuje że "nie opuścił nigdy swego rodzinnego miasta". Tę nieścisłość pomogła dziś zdementować Gosia, która przeczytała mi do słuchawki tekst z kamienia, przed  którym zatrzymała się na moją prośbę, w drodze do domu. Cytuję Gosię, która cytuje tekst:
Immanuel Kant, urodzony 22 kwietnia 1724 r. Zmarły 12 lutego 1804 r. Profesor i Rektor Uniwersytetu Królewieckiego "Albertina", filozof, logik, matematyk, fizyk, geograf. Najwybitniejszy filozof XVIII stulecia. Jeden z największych filozofów w dziejach świata. Twórca krytycyzmu. Autor "Krytyki czystego rozumu".
Zimą 1765/1766 po raz pierwszy przebywał w Gołdapi na zaproszenie dowódcy garnizonu, generała Daniela Fryderyka von Lossow. Była to najdłuższa podróż w życiu Królewieckiego Samotnika.

Pytanie 5. Czy doświadczyłeś/łaś kiedyś niemiłego uczucia, że chcesz poruszać palcami w bucie, ale jest ciasny i krępuje twoją stopę więc popadasz w buto-klaustrofobię i musisz natychmiast zerwać ten but z nogi, co sprawia, że odzyskujesz poczucie prawdziwej, należnej Ci wolności?

Pytanie 6. Czy potrafisz dzień święty święcić, a powszedni tą samą świętością uświęcać?

Pytanie 7. Jak długo powinien wg Ciebie nasiąkać życiem Sesilus, by ktoś zechciał powiedzieć lub pomyśleć - chciałbym być taki, jak Sesilus?

Pytanie 8. Czy szedłeś/szłaś kiedyś tyłem dłuższą chwilę, ot tak, dla zabawy i widziałeś/łaś przed sobą to, co za Tobą?

Pytanie 9. Czy rozważałeś/łaś wzięcie do domu, na pobyt stały zwierzątek takich - nietoperza, dżdżownicy, żywych dafni bez ryb,co je jedzą, lub tego ptaszka z puszczy amazońskiej, który ma system trawienny jak krowa, więc zielone jedzonko musi w nim fermentować, a że jest mały i ma cienką skórkę, to cuchnie treścią pokarmową okrutnie?

Pytanie 10. Czy lubisz siorbać gorącą herbatę, albo czy lubisz to robić wiedząc, że to nie wypada, ale przecież wspaniale smakuje, albo po prostu siorbiesz i już?

Pytanie 11. Czy uważasz, że sztuka współczesna jest głupia, brzydka i nigdy nie wiadomo, o co w niej chodzi?

Pytanie 12. Czy wierzysz w wyższość margaryny nad masłem?

Pytanie 13. Czy śniło Ci się, że byłeś naleśnikiem, bo mojej Mamie się śniło?

Pytanie 14. Czy gdybyś teraz się uśmiechnął/ęła patrząc w okno, to pomyślał/a byś, że to idiotyczne tak się uśmiechać, ale może jednak spojrzałeś/aś w okno, choć na poważnie, to też coś. I jak? Ładnie dziś na dworze/ na polu? To może warto się przejść, wcale nie na zakupy. Ale tak po nic łazić, to bez sensu. Over.

Pytanie 15. Jedna dziewczyna powiedziała - jak jest całkiem cicho, to mnie uszy bolą. A Ciebie?

Pytanie 16. Czy nie uważasz, że jak na jeden raz, to już dosyć tych pytań?

Pytanie 16 bis. Czy nie warto by postawić jeszcze kilku pytań, na przykład w kwestii butów, zapachów, tańców wirowych, wróżek i strzyg, krycia dachów strzechą i gontem, leków przeciw urokom, lenistwu naszych najbliższych i bzdurnym pytaniom ankieterów?

Brak komentarzy: