środa, 12 sierpnia 2015

I Ty się przywiąż dwa razy

W lipcu miałem przyjemność uczestniczyć w dwóch festiwalach sztuki. Najpierw pojechałem do Zbąszynia na kolejny Experyment, wydarzenie znane mi już dobrze, ale zawsze na nowo urzekające atmosferą i wyrafinowanym poziomem sztuki. W tym roku doszedł jeszcze widoczny element nowych, znakomitych przestrzeni oddanych w użytkowanie artystom. Nawet w niewielkich ośrodkach robi się zaiste europejsko. I tak jest dobrze. Nie mogę też nachwalić się wolontariuszy, którzy obok organizatorów znakomicie utrwalają hasło "nie ma sprawy". Na każdy mój postulat czy prośbę otrzymywałem taką odpowiedź, a termin wykonania poprzedzał czasem moje życzenie. Oczywiście z towarzyszeniem uśmiechu. Ten ostatni, tak obficie serwowany, jest jednym z głównych powodów mojego do Zbąszynia pociągu.











 
A potem było Sokołowsko i piąty już festiwal sztuki efemerycznej "Konteksty". Tu, z kolei, obok
uroku samego miejsca i potęgi mocy płynącej z dzieła odbudowy Sanatorium Dr Brehmera przez Fundację InSitu, ciekawym było spotkać się z działaniami performatywnymi artystów z najwyższej półki. Ale trzeba mi wierzyć na słowo, albo wniknąć w dokumentację Fundacji InSitu, bowiem sam niewiele fotografowałem.
 







Brak komentarzy: