Podjąłem się i ja coś tam zdziałać. Ustaliliśmy z Katarzyną Lis Lachowicz, że usiądziemy w owym oknie zaopatrzeni w pisaki do białych tablic i rozpoczniemy rozmowę.
W chwili, gdy padnie w niej jakieś słowo lub fraza, którą uznamy za wartą zanotowania, zatrzymamy rozmowę i wypiszemy owe słowa na szybie tak, by dały się odczytać z zewnątrz.
Szybko zatem musieliśmy zacząć uczyć się pisać wspak. Fotografowała nas Iwona Urbaniec i wyszedł z tego sympatyczny zapis zdjęciowy.
I odbiór był całkiem miły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz